Komentarze: 0
Serce zaczeło walić jej jak młot. Łzy same napłyneły do oczu. Szymon pocałował swoją wybrankę. Magda odsuneła się od okna załamana. Zadawała sobie pytanie „Dlaczego to nie mogę być ja ?!” Nagle zadzwoniła jej komórka. To Damian, jej przyjaciel. Taki klasowy wesołek. Nawet najbardziej sztywną lekcje potrafi rozkręcić. Jest podobny do Magdy. Obydwoje mają blond włosy, niebieskie oczy, szczupli niezbyt wysocy. Przyjaźnią się od kilku lat. Teraz w 2 klasie gimnazjum są nierozłaczni. Zawsze razem. Magda podeszła do półki i odebrała telefon.
- Halo- powiedziała Magda ze smutkiem w głosie.
- Hej! Co tam u Ciebie? Tak dawno się nie odzywałaś.- Odpowiedział.
-Dawno?! Przecież wczoraj spotkaliśmy się- Powiedziała, ale już z usmiechem na ustach.
-No tak. To co? Widzimy się za pół godziny?- Damian jak zawsze ją o to pytał. Czasami miała chęć odpowiedzieć mu nie. Tak dla żartu.
-Tak, tak-wkońcu opdowiedziała.
–Widzimy sie za chwilę. – Dodała. Szybko się ogarneła. Ubrała, upieła włosy, lekko wymalowała. Wychodząc z spokoju spojrzała na okno w którym przed paroma minutami zobaczyła Szymona w obięciach innej. Szybko otrząsneła się z tej myśli i szybkim krokiem wpadła do kuchni. Jej mama siedziała przy stole i przeglądała gazete, gdy zobaczyła Magde wstała i podała jej kanapki. Magda nie była z mamą zżyta. Zawsze jej na wszystko pozwalali z tatą. Mogła wracać kiedy chce i o której chce. Mogła chodzić gdzie chce i z kim chce. Nie interesowali się nią za bardzo. Była tylko wydatkiem. Magda szybko zjadła kanapkę i wybiegła z domu. Przed bramką czekał już Damian. Przywitał się z nią i ruszyli w drogę. Do szkoły mają 10-15 minut. Idąc rozmawiali o szkole, o kolegach z klasy. Nagle Magda zobaczyła Szymona kłócącego się z dziewczyną. Była ładną wysoką, brunetką. Miała śliczną sukienkę i buty. Modnisia. Magda przystneła i przyglądała się jak zakończy się ta kłótnia. Damian nie zwracając uwagi na Magde poszedł w kierunku szkoły. Wiedział, że Magda będzie bacznie obserwować jak potoczy się rozmowa. Szymon krzyczał, ale Magda nie dosłyszała o co chodzi. W pewnym momencie brunetka odbiegła od niego. Udała się szybkim krokiem na przystanek, pod który własnie nadjechał autobus. Szymon stał i patrzył jak jego pewnie już jego była dziewczyna odjeżdża. Magda ruszyła szybkim krokiem żeby dogonić Damiana, który czekał na nią przy szkole. Szła z głową spuszczoną w dół. Cieszyła się z tego wydarznia, ale także smutno jej było, że tak ta znajomość się skończyła. Chciała się dowiedzieć o co chodziło, ale przecież nie mogła podejść do Szymona i tak poprosu zapytać. Musiała znaleźć jakiś inny sposób. Tylko nie wiedziała jeszcze jak ma to zrobić. Zamyślona szła przed siebie i nawet nie zauważyła kiedy wpadła prosto na Szymona.